A to Ci heca!

sobota, 16 stycznia 2010

"Uje" się nie kreskuje, bo się dostaje dwóję.

Poruszam się po tym internecie już parę ładnych lat. Wiele można powiedzieć na jego temat zarówno dobrych jak i złych rzeczy. Dla mnie najgorszą rzeczą w sieci są jej użytkownicy najczęściej wylewający wiadra nienawiści na siebie nawzajem. Drugą rzeczą, której po prostu nie jestem w stanie znieść są wszechobecne błędy ortograficzne. Kurwa mać! Nie mogę znieść jak ludzie kaleczą nasz piękny język takimi bykami. Czy to tak ciężko nauczyć się, że pisze się "później" pisze się przez "ó", a nie "u". No ja się pytam, czy na prawdę nasz język jest tal trudny, że większośc młodzieży, bo to u nich zauważam najczęściej błędy, nie jest w stanie się nauczyć tak podstawowych spraw? To nie jest wyższa matematyka, to mowa którą posługujecie się na codzień, każdy może to zrozumieć i się nauczyć!
Oczywiście rozumiem, że są dyslektycy, którzy mają z tym problem, ale nikt mi nie wmówi, że jest ich aż tyle. Zdaję sobie sprawę, że w sieci używa się języka uproszczonego, choćby bez polskich znaków. Rozumiem to, bo szybciej się wtedy pisze. Osobiście piszę tak tylko w rozmowach na gg. Wiem też, że można by się przychrzanić do tego jak piszę, że może nie do końca ładnie jeśli chodzi o styl, ale nie robię błędów ortograficznych. Jeśli robię to przepraszam wszystkich, a zwłaszcza moją babcię, która od małego uczyła mnie jak pisać ładnie i poprawnie. Ładnie nie umiem pisać, mam nadzieję, że z poprawnością jest lepiej.
W związku z powyższym postanowiłem dołączyć do internetowej krucjaty przeciwko bykom umieszczając na blogu link i baner do odpowiedniej strony. Znajdziecie go po prawej stronie tuż pod zdjęciem.
Odezwa do narodu: błagam, ratujmy nasz język, bo jak tak dalej pójdzie ludzie nie będą umieli się porządnie wysławiać i wyrosną nam kolejne pokolenia analfabetów.

Muzyka!

Pierwszy kawałek. Ludzi o słabych nerwach, nie lubiących ultraciężkiego, hardkorowego klimatu proszę o nie włączanie tego kawałka.



Tych, którzy się jednak zdecydowali posłuchać, zachęcam do zwrócenia uwagi na ostatnią zwrotkę, która należy do rapera o pseudonimie Jeżozwierz. Co za skill, co za głos, co za nawijka, co za klimat! Jaram się niesamowicie.

Kawałek drugi. Jako, że ostatnio mam tzw. fazę na twórczośc zespołu Muse zaserwuję Wam hicior z ich ostatniej płyty:

Pozdrawiam. I pamiętajcie żeby uprawiać tylko bezpieczny seks. :P



Komentarze (2):

Blogger n. pisze...

Muse to świetny zespół chociaż moją ulubioną płytą jest jednak Sing for Absolution (albo Absolution nie chce mi się sprawdzać jej tytuły :p)

:)

16 stycznia 2010 21:53  
Blogger Unknown pisze...

Trzeba bylo powiedziec Pani Koc na polskim,ze kiedys napieszesz taka notke i ze bedziesz wspieral takie dzialanosci,to by nam dala na lajcie grac w cyberhokeja na lawce ;p

17 stycznia 2010 04:00  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna