A to Ci heca!

poniedziałek, 25 października 2010

Mam dwadzieścia dwaaaaaaa...

Tak się ostatnio zastanawiam, że patrząc z pewnej perspektywy mieć 22 lata, czy jakkolwiek koło tego wieku, nie jest wcale tak fajnie. Oczywiście są niezaprzeczalne plusy w stylu młodość, studia, imprezy, ogólny luz i takie takie.
Minusem, który mam na myśli jest to, że tak na prawdę, mało kto traktuje ludzi w tym wieku poważnie. Taki wiek to tak jakby ni w te ni wewte, bo nie jesteś już niby małolatem, którego jedynym obowiązkiem jest chodzenie do szkoły, ale nie jesteś też dorosły w "pełnym wymiarze", że tak powiem.
W związku z tym większość ludzi, uważa cię za średnio ogarniętego życiowo studencika, jednocześnie wymagając od ciebie podejmowania dojrzałych, słusznych decyzji, wymagają żebyś wiedział co robisz, choć często nie masz pojęcia, bo nikt cię tego nie nauczył.
Współcześnie wygląda to tak, że kończysz liceum po czym dostajesz brutalnego kopa w dupę od rzeczywistości, w której funkcjonujesz już jako człowiek dorosły. Idziesz do pracy i zostajesz stłamszony, bo bycie sobą już nie jest takie łatwe jak w szkole. Właściwie to dostajesz za to możesz dostać po raz kolejny po dupie. Sporo wartości i ideałów, w które wierzyłeś zostaje brutalnie zmieciona w pył i dopiero teraz dowiadujesz się, że nijak mają się do rzeczywistości, w której przyszło ci teraz funkcjonować.
W między czasie oczywiście studiujesz, może dziennie, może zaocznie. Dzienni mają później bardziej przesrane, bo oto kończysz uczelnie wyposażony w (teoretycznie) rzeczową wiedzę z danej dziedziny i starasz się zacząć funkcjonować na rynku pracy. I tutaj znów dostajesz po dupie, ponieważ wszyscy uważają cię za takiego tam absolwenta, któremu można najwyżej dać gównianą posadę na recepcji na 1500 zł.
Ogólnie rzecz ujmując, świat doszedł do takiego punktu, w którym młodzież po skończeniu szkoły wpada w jakiś bezlitosny wir, który ogranicza ich swobodę, ich osobowość, nie pozwala na popełnianie błędów, do czego powinni mieć święte prawo. Sporo z nich nie wie co chce robić w życiu, ale nikt im nie pomoże w wyborze drogi.

A jakby ktoś nie wiedział do czego, tyle o ile, odnosi się tytuł dzisiejszego elaboratu to prosz barc:



Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna