A to Ci heca!

niedziela, 24 maja 2009

Zmiany, Panie Kolego/Overpowered

Kończący się weekend do specjalnie szalonych nie należał, właściwie to się nic nie działo. Żadnego melanżu, imprezy, jedynie mały wypad na browarek, ale tego to można nie liczyć. W sumie może to i dobrze, bo to jeden niewielu weekendów kiedy nie byłem ani razu na bani i w takim stanie nie pojawiłem się na uczelni, do czego co poniektórzy mogli przywyknąć.

"Wszystko się zmienia i nic nie jest po staremu"-jakoś tak nawijał około roku 2001 zespół Grammatik. Wszystko się zmienia i to fchuj. Patrząc z perspektywy człowieka, który w sumie nie tak dawno skończył szkołę, przez ostatnie dwa lata strasznie dużo się zmieniło. W moim najbliższym otoczeniu chociażby: dzieci kolegów, oblane studia, poprawiane matury, dziewczyny, sposób spędzania wolnego czasu, postrzeganie świata i temu podobne opcje. Nie zliczę nawet ludzi, których poznałem przez ten czas.
No właśnie, ze znajomościami to jest tak, że niektóre trwają latami, a inne się poprostu urywają. Są też takie, które mimo fajnych początków umierają, albo te osoby dystansują się od nas z sobie tylko znanego powodu, znajomości odradzające się po dwóch latach braku jakiegokolwiek kontaktu.
Żeby zauważyć te wszystkie zmiany nie trzeba nawet patrzeć te dwa lata wstecz. Parę miechów wystarczy. Z "paczki" na studiach trzy osoby odpadły, jedna nie mówiąc nic poprostu rzuciła studia w piździec, druga poszła na dziekankę, a trzecia chyba udaje że nas nie zna.
Tak jak gadaliśmy ostatnio z kolegą, klimat na studiach się zmienił znacznie ostatnimi czasy. Niektórzy zaczęli jakoś strasznie zamulać, inni, o których do tej pory miałem nienajlepsze zdanie, okazali się spoko.
Odkąd skończyłem liceum czas mi spierdala jak piasek przez ręce. Dzień za dniem, tydzień za tygodniem, niezależnie od tego czy siedzę w domu czy pracuję. Zaczynam się poważnie zastanawiać nad życiem, że może warto by zacząć coś ogarniać poważniej, zająć się czymś co daje jakieś perspektywy na przyszłość, coś co będzie mnie fascynować, a jednocześnie pozwoli się utrzymać. To byłby układ idealny. Ktoś powie, że nie muszę się tym martwić, bo mam dopiero niespełna 21 lat. Chuj tam, jak czas dalej mi tak będzie uciekał to nie wiem kiedy zacznę nad tym myśleć, lepiej to zrobić zawczasu. Cytując klasyka "Nie ma co patrzeć w przeszłość, trzeba ogarniać życie". Ale co kiedy ja lubię patrzeć w przeszłość, chętnie cofnął bym się do czasów kiedy każde 45 minut w ławce było męczarnią. Wtedy czas się dłużył, czekało się na piątek i weekend. Teraz chodzi się do pracy i nawet nie wiadomo kiedy mija tydzień, a wolne dni jeszcze szybciej.
Cytując kolejnego klasyka, już zapewne szerzej znanego niż poprzedni: "Zmiany Panie Kolego, zmiany!"

Muzyyyyka. Zespołu Moloko to myślę, że większości osób nie trzeba przedstawiać. Jego pięknej wokalistki Roisin Murphy chyba też nie. Prowadzi ona także działalność solową. Dziś proponuję Wam jej drugą długogrającą płytę pt. "Overpowered". Promowana była przez następujące single:





Myślę, że single nie do końca oddają charakter tej płyty. Jest na niej sporo elektronicznych podkładów, ale są też bardziej akustyczne. Przeważają jednak te pierwsze czym ja osobiście się najbardziej jaram ponieważ Roisin wypada na nich rewelacyjnie. Kolejna dawka muzyki pop z najwyższej półki, styl podobny do Lykke Li, o której pisałem kiedyśtam. Raczej to Lykke Li jest podobna do Roisinm, bo ta druga była pierwsza.
Jak pewnie zauważyliście oglądając klipy pani ta ubiera się niezwykle oryginalnie, można to było zauważyć nawet na starszych klipach Moloko. Uważana jest za ikonę stylu. Mi się bardzo podoba, pomimo że niektóre stroje wyglądają jak z innej planety.
Pozdrawiam. :)



Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna