A to Ci heca!

czwartek, 7 maja 2009

Param pam!

Buhahaha, zwolnili mnie z pracy i mam z tego powodu tak świetny humor, że nie wiem! Jaram się poprostu, że już nie będę musiał wystawać w tym pieprzonym sklepie, który tłamsił moją osobowość. :P Ale serio, chodząc do pracy nie można się czuć jakby się tam szło za karę albo z przymusu. Ja się niestety tak czułem i dlatego jestem szczęśliwy, że to koniec. Wstawałem rano, miałem świetny humor, szedłem do pracy, miałem beznadziejny, a jak z niej wychodziłem znów było świetnie. Co z tego, że jestem znów bezrobotny, znajdę sobie nowe zatrudnienie.
W sumie zastanawiam się jak bym funkcjonował w życiu robiąc to czego nie lubie. Przypuszczam, że bym się wykończył prędzej czy później. Najlepiej jest robić to co się lubi, albo to co cię nie wkurwia i masz do tego stosunek conajmniej neutralny. W przeciwnym razie będzie tragedia. Hmm, tylko czym ja chciałbym się zajmować w życiu? Ta kwestia jest wciąż nierozwiązana gdyż pomysłów jak narazie brak.
Ogólnie jest super, jest pozytywnie, wiosna, słońce i w ogóle. Nie mam powodów do narzekań. Chyba, że kasa mi się skończy to będzie powód. :P

Aha, ten kawałek co wczoraj zamieściłem to nie miał wcale się tu pojawić. Wrzuciłem go, bo zapomniałem co miałem dać i "Bohemian Rhapsody" był tak w zastępstwie. Dziś jest rzecz właściwa:



Nie jestem wielkim miłośnikiem tego rodzaju muzyki, z dorobku tego zespołu znam tylko ten kawałek, ale się jaram. Zwłaszcza tym kontrabasem zamiast gitary basowej. "Czujesz tę jebaną różnicę?!". Propsuj kurwa! :D

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna