A to Ci heca!

wtorek, 17 marca 2009

Witajcie w nowym świecie!

Wydawałoby się, że to Stany Zjednoczone są krajem, w którym polityczna poprawność doprowadzona jest do absurdu. Okazuje się, że Unia Europejska postanowiła konkurować na tym polu z USA wydając broszurę o zakazie używania zwrotów "Panna", "Pani" i "Pan". Artykuł.
Popieram działania mające na celu ograniczenie zwrotów seksistowskich ale to już chyba jest lekka przesada, bo jak tu mówić do obcych ludzi na "ty". W naszym codziennym życiu nic to nie zmieni, bo i tak dalej będziemy się zwracać do siebie tak jak do tej pory. Nie wiem kogo ci urzędnicy chcą uszczęśliwić, bo nie wydaje mi się żeby kobiety były niezadowolone kiedy mówi się do nich "Pani". Mówili też coś o tym żeby nie mówić "policjant" czy "policjantka" tylko "funkcjonariusz policji". ra.
Ciekawe czasy, naprawdę...

Dziś z cyklu "Olej poleca" nie będzie żadnej muzyki. Będzie książka (tak, czytam książki czasem ;)). Książka, która doskonale pasuje do treści dzisiejszej notki.
Jeremy Clarkson, brytyjski dziennikarz motoryzacyjny, znany u nas z programu "Top Gear" oraz felietonista. Proponuję Wam zbiór jego felietonów pisanych do gazety, w których opisuje i wyśmiewa absurdy życia w Wielkiej Brytanii. Wszytko to okraszone typowym brytyjskim humorem, bardzo inteligentnym. Zero poprawności politycznej, oczywiście bez obrażania kogokolwiek. No, może poza ekologami. :] Czytając to dochodzę do wniosku, że jednak Polska nie jest aż tak popapranym krajem pod pewnymi względami.



Miłego czytania.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna