Do zapamiętania na przyszłość: nigdy nie pisać postów na blogu po pijaku, bo raz: pisze się strasznie długo, bo promile niweczą wszelkie próby poprawnego napisania choćby najprostszego słowa, dwa: pisze się totalne pierdoły. Jako że człowiek odpowiedzialny (a za takiego się uważam) powinien odpowiadać (jakkolwiek to brzmi) za to co mówi i robi, nie skasuję tamtego posta. Z resztą pewnie i tak już go zdążyliście przeczytać więc to by się mijało z celem nawet. ;]
Dziś w cyklu muzycznym będzie tylko jeden kawałek. Polski. Nie hip-hopowy. W sumie to nie bardzo wiem jak można go sklasyfikować, bo może to być coś w stylu disco czy soulu(!). W każdym razie, pamparapam, Drodzy Państwo, Pan Andrzej Zaucha i piosenka pt:"Byłaś serca biciem".
Kawałek tak stary jak ja, czyli nie za bardzo. ;] Zamieszczam go nie dlatego, że wiąże się jakoś z moimi ostatnimi odczuciami, ale dlatego że mi się po prostu bardzo podoba. I mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu. :)
Dziś w cyklu muzycznym będzie tylko jeden kawałek. Polski. Nie hip-hopowy. W sumie to nie bardzo wiem jak można go sklasyfikować, bo może to być coś w stylu disco czy soulu(!). W każdym razie, pamparapam, Drodzy Państwo, Pan Andrzej Zaucha i piosenka pt:"Byłaś serca biciem".
Kawałek tak stary jak ja, czyli nie za bardzo. ;] Zamieszczam go nie dlatego, że wiąże się jakoś z moimi ostatnimi odczuciami, ale dlatego że mi się po prostu bardzo podoba. I mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu. :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna